2 filety z piersi kurczaka (pojedyncze)
200 g zielonej fasolki szparagowej (może być mrożona)
pół brokuła
4 łyżki ciemnego sosu sojowego
centymetrowy kawałek imbiru
pół szklanki bulionu drobiowego
mała marchew
ząbek czosnku
2 woreczki dzikiego ryżu
sól
szczypta płatków chili
łyżka oleju sezamowego
Kroję
filety na ok. 2-centymetrowe kawałki. Do miski wlewam łyżkę sosu
sojowego i obtaczam w nim kawałki kurczaka. Odstawiam do lodówki na pół
godziny. W międzyczasie gotuję ryż, siekam ząbek czosnku, obieram i
siekam imbir, kroję różyczki brokuła na mniejsze części, a obraną
marchewkę w słupki. Na patelni, na oleju sezamowym obsmażam kawałki
kurczaka przez około 2 minuty. Dodaję czosnek i imbir i po niecałej
minucie dolewam bulion oraz 3 łyżki sosu sojowego. Dorzucam brokuła oraz
fasolkę. Mieszam wszystkie składniki i zostawiam na średnim ogniu na
około 2 minuty. Dokładam marchewkę i dodaję odrobinę płatków chili.
Przykrywam patelnię i duszę całość jeszcze około 8 minut. Warzywa
powinny trochę zmięknąć, ale nadal pozostać chrupiące - nie chodzi o to,
żeby je rozgotować. W razie potrzeby, można dodać jeszcze trochę soli.
Danie podaję z ryżem.